Cytat miesiąca

"Dawanie dobrego przykładu jest znacznie lepszym sposobem na rozpowszechnianie idei, aniżeli poprzez używanie siły zbrojnej. "
- dr Ronald Ernest Paul

niedziela, 30 listopada 2008

czwartek, 20 listopada 2008

Siła dolara czy siła perswazji?

Wiele osób odrzuca możliwość istnienia takich celowych działań banków centralnych, które w konsekwencji mogłyby doprowadzić do różnorodnych fluktuacji gospodarczych, a czasem nawet głębokich kryzysów i zapaści gospodarczych. Wielu także zapewne postrzega takie zagadnienia jak inflacja, jako coś co "było, jest i będzie", i której braku występowania nie sposób byłoby sobie wyobrazić, podobnie jak braku występowania określonych warunków atmosferycznych na planecie Ziemia. Inflacja ma rangę równie niezależnego od człowieka zjawiska, co opady śniegu. Gdyby tak wielu współczesnych ekonomistów przenieść na grunt meteorologii i prognozowania pogody niechybnie stwierdziliby, że śnieg nie tyle co pada o określonej porze roku, ale on po prostu padać musi. Bez niego cała biosfera nie mogłaby się normalnie rozwijać - roślinki wegetować, a zwierzątka rozmnażać się. Aby zatem zabezpieczyć się przed sytuacją zupełnego braku śniegu (o zgrozo!), powołaliby zapewne Centralne Banki Śniegu, które w odpowiednim momencie, przy użyciu swoich armatek śnieżnych, zapewniałyby pożądaną "płynność śniegu". Nie muszę chyba przypominać jak ostatnimi laty politycy wpadają w panikę, gdy nie są w stanie ulepić bałwana w grudniu, i to do tego stopnia, że gotowi są nakładać na własne kraje podatki węglowe...

Im ciężej jest dopuścić do siebie myśl o tym, jakoby śniegu mogłoby nie być w ogóle, o tyle też łatwiej jest skwitować wszelkie insynuacje o jakichś warunkach panujących w Amazonii mianem "teorii spiskowej". Tylko dwa słowa, ale jaka ulga!

Czasami jednak wypada się zastanowić, czy orędownicy nazywania "teorią spiskową" wszystkiego, czemu z różnych powodów nie chcą poświęcić większej uwagi i staranności, nie mają także czasami racji. Weźmy taką Rezerwę Federalną - prywatny bank centralny będący przedmiotem naśladowania przez banki centralne całego świata. Cokolwiek by o nim nie powiedzieć - to będzie to teoria. Kto jest jego właścicielem? Teoria. Jaki jest rzeczywisty stan złota obywateli USA? Teoria. O czym rozmawia zarząd i jakie są ich priorytety? Teoria, teoria, teoria. Kto wie, może i spiskowa.

Poniżej materiał filmowy, w którym można zobaczyć jak przedstawiciel najbardziej uprawnionego przez konstytucję ciała, jakim jest Kongres USA, musi wręcz prosić o szczątki informacji dotyczących polityki finansowej jego własnego kraju.


wtorek, 18 listopada 2008

Pieniądze, bankowość i Rezerwa Federalna

W dokumencie pojawił się m.in. Ron Paul.

Podziękowania dla ConspiracyLocal za przetłumaczenie tego dokumentu.











---

A oto jakie są skutki zarządzania przez banki centralne podażą pieniądza papierowego (napisy włączane w dolnym prawym rogu okienka):


Stany czy rząd federalny?

TV Show "The View", grudzień 2007.

Stanowisko dra Rona Paula od dziesięcioleci jest niezmienne w tej kwestii, gdyż jak mówi X Poprawka do konstytucji USA:

Uprawnienia, których konstytucja nie powierzyła Stanom Zjednoczonym ani nie wyłączyła z właściwości poszczególnych stanów, przysługują nadal poszczególnym stanom bądź ludowi.




Partial Birth Abortion (aborcja poprzez tzw. częściowy poród) - jest stosowana między dwudziestym szóstym a trzydziestym tygodniem ciąży. Polega na rozerwaniu pęcherza płodowego, po czym rozszerza się szyjkę macicy i chwyta dziecko za nóżki. W zasadzie płód jest częściowo urodzony, tylko główka jest jeszcze uwięziona, ponieważ nie ma odpowiedniego rozwarcia i jest za duża, żeby przejść przez drogi rodne, zwłaszcza w tych warunkach. Przykłada się więc do tyłu główki dziecka ostry instrument i wbija się go w mózg. Potem tkanka mózgu zostaje wyssana, czaszka zapada się i rodzone są resztki główki.
- opis pochodzi z "Wolności pod ostrzałem" Rona Paula

poniedziałek, 10 listopada 2008

Referendum, którego nie było



Nasz poseł na Parlament Europejski, Zdzisław Podkański, zdał w owym czasie taką oto relację z tamtych wydarzeń: Bitwa papierowa.

Nagranie przedstawiające tamte zajścia:


niedziela, 9 listopada 2008

Doktor mówi: papieros byłby lepszy

Rok 1983.



Zapewne niektórym może wydać się znajomy argument o "farmerze rozcieńczającym mleko". Zapewne pochodzi on od samego Murraya Rothbarda. Ron Paul tak pisze w swojej książce z 1984 roku, pt. "Mises i austriacka ekonomia - moje osobiste spojrzenie":

Moja przyjaźń z dwoma bardzo ważnymi studentami Misesa, Hansem Sennholzem i Murrayem Rothbardem, była szczególnie pomocna w uzyskaniu wyjaśnień z pierwszej ręki na temat funkcjonowania rynku. Pomogli mi udoskonalić własne odpowiedzi na nieustający zawał legislacji związanej z centralnym planowaniem, które zdominowało Kongres USA. Ich osobiste wsparcie było bezcenne w moich edukacyjnych i politycznych staraniach.


Aby lepiej zrozumieć, dlaczego Ron Paul mówi, iż papieros byłby lepszym pieniądzem, polecałbym przeczytanie paru stronic z książki M. Rothbarda pt.: Co rząd zrobił z naszym pieniądzem. Lektura jest krótka, ale zarazem przejrzysta i napisana prostym językiem. Sugerowałbym nawet początkowe pominięcie przedmowy i rozpoczęcie od 27 strony, gdzie zaczyna się właściwa treść. Jeśli drogi czytelniku dotąd miałeś do czynienia jedynie z opasłymi tomami tzw. "ekonomii" - to niestety, ta krótka lektura może wydać ci się nad wyraz szokującą.

Riddickerr

piątek, 7 listopada 2008

Najpierw cię ignorują, potem się z ciebie śmieją...

...czyli jeszcze raz historia Petera Schiffa z 2006 roku. Napisy wykonał pstragzabijucha. Jeśli się nie wyświetlą automatycznie, należy je włączyć przyciskiem w prawym dolnym rogu okienka.



Pojawiła się również nowa lista "proroków kryzysu", znacznie lepsza, bo umieszczająca Petera Schiffa na właściwym miejscu :) - Prorocy Apokalipsy.

-----

Amerykańskie stany utrzymują się z cudzych pieniędzy - czyli o czymś, przy czym działalność Janosika i Robin Hood'a wydaje się być dziecinną igraszką. Polskie napisy.


czwartek, 6 listopada 2008

Rewolucję zacząć czas


Drodzy przyjaciele,

Nasza wspólna podróż okazała się być prawdziwie historyczną. Podczas gdy końcowe wyniki głosowania są ujmowane w tabele, a kurtyna wyborcza opada, musimy poświęcić trochę czasu rozważaniom dotyczącym naszych sukcesów, nawet jeśli obecnie kierujemy naszą uwagę na to, co dopiero przed nami.

Nasza kampania obudziła śpiącego olbrzyma poprzez ukazanie ludziom, że wolność, pokój, i prosperity są osiągalne. Wiemy, że te rzeczy mogą zaistnieć jedynie poprzez solidny pieniądz, niewielki rząd i poszanowanie niezbywalnych praw każdej jednostki. Uświadomiliśmy klasie politycznej popularność i żywotność Wolności. Ale, co najważniejsze, obudziliśmy w samych sobie ducha wolności i niezależności, którego żaden władca, żadna armia czy filozofia podporządkowania się i strachu, nie są w stanie uciszyć.

Jednakże nie możemy zbyt długo oddawać się rozważaniom. Musimy zintensyfikować nasze starania i uformować podłoże dla przyszłości naszego ruchu i naszego kraju. Cykl wyborczy roku 2010 jest tuż za rogiem. Musimy podwoić nasze wysiłki związane z edukowaniem naszych bliźnich, z pozyskiwaniem i wspieraniem kandydatów wolnościowych, i z tych zasobów formować szyki do bitwy, która przed nami.

Nam przynależy najbardziej podniosły ze wszystkich obowiązek: bronić Wolności w tej ponurej godzinie, aby najsłuszniejsza idea, mówiąca o tym, że tylko sam człowiek może najlepiej pokierować swoim życiem, nie została wymazana z tej ziemi i z ludzkiej świadomości.

Nasza kampania na rzecz wolności dopiero się rozpoczyna.
Rewolucję zacząć czas.

Ron Paul

---
Tłum.: Riddickerr

wtorek, 4 listopada 2008

Tak, tak. To już tuż, tuż.

Cóż, tylko jedno mi przychodzi do głowy w tej sytuacji:

"Świat jest niebezpiecznym miejscem nie z powodu tych, którzy czynią zło, tylko tych, którzy patrzą na to i nic nie robią."
-A. Einstein