Cytat miesiąca

"Dawanie dobrego przykładu jest znacznie lepszym sposobem na rozpowszechnianie idei, aniżeli poprzez używanie siły zbrojnej. "
- dr Ronald Ernest Paul

wtorek, 12 sierpnia 2008

Co się kryje pod nazwą ustawy?


Ostatnio Kongres zatwierdził "Akt Ratowania Amerykańskiej Gospodarki Mieszkaniowej i Zapobieżenia Przejęciu", znany także jako "Ustawa mieszkaniowa". Jego zatwierdzenie było nagłośnione przez wielu z tych, którzy byli zaniepokojeni, z prawnego punktu widzenia, przejęciami oraz sytuacją rynku mieszkaniowego w gospodarce naszego kraju. Zapytano mnie o to, jak mogłem głosować przeciwko ustawie mającej pomóc amerykańskim właścicielom domów, ale ja postrzegałem tę ustawę jako mającą więcej do czynienia z pomaganiem wielkim bankom, aniżeli przeciętnym Amerykanom.

Odpowiedź jest taka, że więcej kryje się w każdej ustawie, aniżeli wynika to z jej nazwy czy też z towarzyszących jej nagłówków prasowych. Jeśliby zwracać uwagę tylko na tytuły, można by śmiało głosować za niemal każdą ustawą poddawaną głosowaniu na sali kongresowej. Tytuły nie opowiadają całej historii o postanowieniach w ustawie, a wiele tytułów jest zupełnie zwodniczych i bliskich postaci emocjonalnego szantażu ze strony legislatorów. Jednak nie możemy sobie pozwolić na bycie zwodzonymi poprzez fantazyjne tytuły. Ustawa mieszkaniowa powinna być raczej nazwaną stosownie: "Aktem Finansowego Wspierania Wielkich Banków Na Koszt Podatników", gdyż jej opasłe rozdziały były pisane przez lobbystów wielkich banków (według informacji Tima Carney'a, reportera "Evans'a i Novak'a", pochodzących z Kapitolu). Przynajmniej taki tytuł byłby wtedy uczciwy.

Także, wiele z tych wspaniałomyślnie brzmiących ustaw o pomocy zagranicznej oraz tak zwanych rezolucji praw człowieka zawiera zgubny i hipokryzyjny język ukryty pod postacią drobnego druku. Niedawna ustawa związana z Chinami jest dobrym tego przykładem. Rezolucja wzywa Chiny do podejmowania Dalajlamy na spotkaniach bez jakichkolwiek warunków wstępnych, podczas gdy jest to coś, czego nasz rząd nie zrobi w przypadku Iranu. Skąd nasz rząd posiada autorytet do mówienia Chinom co mają robić - jest dla mnie zupełnie niepojęte, zwłaszcza kiedy domagamy się czegoś tak hipokryzyjnego. W sprawie ustaw o pomocy zagranicznej i legislacjach, które powierzchownie wydają się być bardzo dobroduszne, to po dokładnym ich zbadaniu znajdujemy dodatkowe zobowiązania oraz mnóstwo manipulacji rynkiem. Wielokrotnie te ustawy miały oznaczać pomoc dla najbardziej potrzebujących, jednakże faktycznie pomagały one międzynarodowym korporacjom bądź wspierały dyktatorów, którzy w innym wypadku byliby obaleni przez swoich obywateli.

Innym punktem, jaki należy wziąć pod uwagę w związku z ustawodawstwem i kongresowymi rezolucjami jest to, że same intencje nie są wystarczające. Nie jest wystarczającym chcieć rozwiązać problem poprzez ustawę i nadanie jej efektownej nazwy. "Rzemieślnicy legislacyjni" powinni wykazać jasne i uczciwe zrozumienie problemu w celu przedłożenia realnej strategii mającej go rozwiązać. Zbyt często po prostu tego nie dostrzegam. Zamiast tego widzę więcej podatków, więcej restrykcyjnych przepisów, więcej naruszeń Konstytucji oraz więcej niezamierzonych konsekwencji.

Nie powinno się osądzać legislacji bazując jedynie na tytułach, dobrych intencjach bądź na tym, co ktoś mówi o danej ustawie. Wyobraźmy sobie co by było, gdyby całe ustawodawstwo w historii tego kraju faktycznie dokonało tego, co proklamowały tytuły ustaw. Jak inny byłyby ten kraj! Nie byłoby biedy, narkotyków, przestępstw. W rzeczy samej, jeśli to byłoby takie proste, to Kongres do tego czasu byłby prawdopodobnie unieważnił prawo grawitacji, jak i prawo popytu i podaży, i zastąpił je nielimitowanym bogactwem oraz obdarował wszystkich Amerykanów zdolnością latania. W jakim to fantazyjnym świecie żyją czasami nasi ustawodawcy!

Mimo, że jestem czasami oskarżany o bycie złym człowiekiem, w związku z wieloma ustawami, przeciwko którym głosowałem, to jednak nie postrzegam swojego głosowania jako przeciwnego konkretnemu ustawodawstwu, lecz jako opowiadającego się ZA Konstytucją, zgodnego z moimi obowiązkami wynikającymi z bycia kongresmenem.

Kongresman Ron Paul
11 sierpnia 2008
tłumaczenie: Riddickerr
tekst oryginalny

---

Polecam powiązany z powyższym tekstem artykuł na DwuGroszach Szakale i osły

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.